Tinos posiada specjalne wcięcie w części dziobowej kadłuba służące do montażu przetwornika echosondy. To dobre rozwiązanie, gdyż w przeciwnym razie przetwornik musiałby być zamontowany pod kątem (brak płaskiego dna). Z racji grubości laminatu montaż wewnętrzny nie wchodzi w rachubę.
Otwór został bardzo solidnie oblaminowany i dostosowany do konkretnego
modelu echosondy patrzącej w przód FLS (Forward Looking Sonar) . Niestety wystający plastikowy element głowicy został oderwany i odtąd echosonda nie działała. Dodatkowo uszkodzony był też główny moduł wyświetlacza.
Zakup identycznego sprzętu z racji horrendalnej ceny, nie wchodził w grę.

Wcięcie w kadłubie do montażu transducer’a.
Średnica otworu to około 60 mm

Powstał pomysł, aby z uszkodzonego przetwornika zrobić silikonową formę, a następnie odlew żywiczny, w którym można by zatopić nowy, dużo mniejszy, przetwornik.

Od lewej: forma silikonowa, uszkodzony przetwornik,
próbny odlew.

Odlew (żywica Techniplast 3D – R01) po utwardzeniu,
w związku ze skurczem materiału, ma o 1 mm mniejszą średnicę. Na szczęście wystarczyło dokupić nieco większe oringi, aby całość idealnie pasowała do brązowego przejścia kadłuba.

Po zamontowaniu i malowaniu antyporostem 🙂
Efekt końcowy – mamy głębokość!