Tym razem wpis zdradzający nieco tajniki żeglowania, a właściwie jego planowania. Mam nadzieję, że zainteresuje nie tylko starych wilków morskich, ale także niektórych spośród szczurów lądowych 🙂

Planowanie rejsu to m.in. analizowanie prognoz pogody. My od dawna korzystamy głównie z prognoz numerycznych, a konkretnie z modelu ECMWF (Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody), który jako podstawowy obsługuje aplikacja Windy (uwaga – to nie jest post sponsorowany :)). Praktyka pokazuje bardzo wysoką sprawdzalność tego modelu, przynajmniej w naszych szerokościach.
Na potrzeby obecnego rejsu wykupiliśmy opcję „premium”, dzięki czemu mamy dostęp do aktualizacji  cztery razy na dobę.
Planując wyruszyć następnego dnia po raz ostatni sprawdzamy najświeższe prognozy ok. godz. 21.30 i jeszcze raz nad ranem tuż przed opuszczeniem portu. Oczywiście, jeśli idziemy blisko brzegu i mamy dostęp do Internetu, możemy pobierać aktualizacje na bieżąco.

Najważniejsza informacja – godzina aktualizacji danych

W opcjach zawsze zaznaczamy „porywy wiatru”, co lepiej odzwierciedla realną sytuację na morzu, choć przy słabych wiatrach daje złudną nadzieję, że powieje lepiej niż w rzeczywistości. Analizujemy też wysokość fal. Te prognozy nie są już tak dokładne. Trzeba wziąć poprawkę na rozkołys powstały w wyniku długotrwałego wiatru z kierunku innego niż obecny. Poza tym pamiętamy, że co któraś fala jest wyższa. Nie ma to większego znaczenia jeśli żeglujemy z falą. Kiedy jednak przyjdzie płynąć w kierunku przeciwnym, szybko okazuje się, że prognozowana niewielka fala o wysokości 0,5 m w praktyce oznacza co pewien czas „skakanie” dziobu o metr (różnica pomiędzy doliną, a grzbietem fali), a to już dla małego jachtu (i jego załogi) bardzo niekomfortowa sytuacja. Zdarzało nam się wrócić do portu, jeśli napotkaliśmy podobne warunki.
Na koniec analizujemy także dane o deszczu i możliwych burzach. Bardzo przydatną warstwą w Windy jest „Radar & Satelita”, która pokazuje na żywo (podobnie jak na radarze, którego niestety nie mamy) informacje o przesuwających się chmurach deszczowych i komórkach burzowych, łącznie z wizualizacją wyładowań atmosferycznych.

Co więc robimy, kiedy prognozowane warunki wyglądają tak?

Porywy do 8°B zatrzymują w porcie nawet duże jachty

Czekamy w porcie na lepsze czasy 🙂 Trzeba zaznaczyć, że sztormowanie
w porcie i sam port na tę okazję też trzeba dobrze przemyśleć, ale to już inna opowieść…